Moja eksperymentalna kostka

[TIR] Czyli Trucker i Rafa vol. 2



Post, który w sumie powinien powstać na samym początku, czyli kilka słów o moim obecnym setupie.

Akwarium od samego początku miało być niskobudżetowe, niestety wiadomo jak to jest ;) chytry dwa razy traci a niektóre rozwiązania mszczą się na mnie do tej pory.






Akwarium 40x40x40
Sump 60x30x35h
Odpieniacz BUBBLE-MAGUS NEW QQ
Cyrkulacja Vortech MP-10
Obieg Jakiś chińczyk 600l/h-6000l/h ECO Teichpumpe
Światło Początkowo Jebao AK-60, a od kilku miesięcy AI Prime bez HD
Filtracja Skała Real Reef Rock + 3 kg LR + 4 L Siporax

W związku z małą ilością wody w zbiorniku głównym postanowiłem przetestować wynalazek jakim jest skała syntetyczna. Od 1 lipca będziemy mieszkać pod innym adresem więc będzie okazja sprawdzić jakiej jest jakości. Rozmawiałem  ze sprzedawcą, od którego kupuję swoje szczepki i opowiadał mi, że wychodziło kilka sortów tej skały. Jakiś czas temu likwidował zbiornik postawiony właśnie na RRR i skała śmierdziała jakby ją ktoś trzymał w sambie. Jak stwierdził kubek odpieniacza przy niej po pachniał ;) 

Niestety nie wszystko jest tak kolorowe jak zdjęcia na Instagramie, akwarium po prostu po tym ponad roku nie chciało ruszyć. Z NO3 nie miałem nigdy problemu Max 10 wg saliferta, z PO4 były wachania ale problem już od dwóch miesięcy rozwiązany i trzymane są w granicy 0.03 dzieki VSV. W maju przywiozłem sporo szczepek i niestety do dzisiaj obserwuje ich powolną agonię i śmierć. Wysłałem nawet wodę do laboratorium i wg wyników nie bardzo było się do czego przyczepić, tzn tragedii nie ma ale można nad nią trochę popracować.

Od miesiąca obserwuję delikatną poprawę. Korale dalej stoją w miejscu ale nic już nie schodzi. Podciągnąłem trochę zaniżone parametry, za radą kolegi z forum "zakisiłem wodę bakteriami", poprawiłem filtrację mechaniczną i czekam :) 

Nie wiem czy winą w tym wypadku jest mała ilość wody w obiegu, złej jakości skała czy jakość wody w kranie. Tak jak pisałem na wstępie, w trakcie przeprowadzki będzie okazja żeby się przekonać o jakości skały. Jeśli tak to po prostu czeka mnie reset na nową, dobrej jakości żywą skałę. 
Czas pokaże czy może była to wina jakości wody w kranie gdyż przeprowadzamy się do innej miejscowości. 

A Wy macie już doświadczenia ze skałą syntetyczną? Napiszcie w komentarzu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Opowieść o pewnym mędrcu...

Co to jest sump